Zimowisko 2012

ZIMOWISKO 2012
"W świecie faraonów"

Dzień 5 (już po...)

Druhna Iza wstała po 9 (a poszła spać ok. 22), druhna Gała wstała podobno ok. 10.30, albo trochę wcześniej (tak mówi), ale jak druhna Iza do niej dzwoniła o 13.15 to ją obudziła.
Druhna Asia nie wiemy o której wstała.

Wszystkie druhny już tęsknią za Tygryskami!!!

Mamy nadzieję, że jeszcze wybierzecie się z nami w poszukiwaniu przygód :)

Dzień 4
Ostatni ranek w naszym Egipcie przywitał nas niesamowitym widokiem. Ogromne góry śniegu pokryły całą okolicę. Zastanawialiśmy się nawet, czy nie przedłużyć naszego pobytu (jedni dlatego, że im się tak bardzo podobało, drudzy (dh.Iza głównie), bo bali się, że nie uda nam się wydostać z egipskiej ziemi.
Po śniadaniu, nastąpiły podziękowania i podsumownia. Były też prezenty :)
A że wczasy w Egipcie nie byłyby udane bez kąpieli w morzu, wyruszyliśmy na basen. Zabawa była tak świetna, że druhna Gała postanowiła wskoczyc do wody razem ze wszystkimi. Druhna Iza też bardzo chciała, ale nie zabrała stroju kąpielowego.

Niestety, wszystko co dobre bardzo szybko się kończy i wróciliśmy do Andrychowa, ale nasze wczasy w Egipcie bedziemy pamiętać bardzo dłuuuugo!!!




Dzień 3
W środę postanowiliśmy nabyć umiejętność pisania hieroglifami. Jak się okazało niektóre zuchy radziły sobie doskonale, tak jakby pisały hieroglifami już od dawna. Każdy z nas wykonał także swój egipski portret z kruczoczarnymi "włosami".
W tym dniu odbyły się także zajęcia w pionach. Zuchy poznawały Prawo Zucha, a starsze planowały zadania, aby zdobyć gwiazdki zuchowe. Harcerze zaś ćwiczyli musztrę.Popołudniu ujawniły się mumie egipskie. Miały być zawody sportowe mumii, ale stwierdziliśmy, że ciężko jest być mumią - nie da się chodzić, oddychać i w ogóle tak jakoś nieporęcznie. Dlatego już bez krępujących ruchów bandaży (w tej roli niezastąpiony papier toaletowy) ruszyliśmy ćwiczyć swoją kondycję. Każdy wybrał dyscyplinę dla siebie. Był więc mecz w dwa ognie, siatkówka, tenis stołowy, piłkarzyki, bilard i oczywiście biegi po korytarzu.
Wiecorem odbył się obrzędowy kominek, na którym podsumowaliśmy nasze zimowisko. Każdy wypowiadał się, co mu się podobało, a co niekoniecznie. Okazało się, że wszystkim wszystko się podobało (niektórzy mieli małe zstrzeżenia, najczęsciej do zachowania innych). Jedynym minusem, jaki odczuła większość była surówka (dla dh. Izy i Oli była ona pyszna).
Późnym wieczorem zorganizowaliśmy kino. Bajka trwała długo, dla niektórych zbyt długo, ale nikomu nie przeszkadzał sen sąsiadów. Najbardziej wytrwali jeszcze długo po projekcji spali na kinowej sali. 


     
Dzień 2
Drugiego dnia już od samego rana czekało na nas wiele zadań. Najpierw faraon Echnaton zostawił zapisaną hieroglifami prośbę o pomoc w zdobyciu serca Nefretete. Potem Nefretete zostawiła zuchom i harcerzom list... i tak zaczął się dzień pełen wyzwań i zadań od bogów egipskich. Musieliśmy wykonywać amulety, biżuterię dla Nefretete, stworzyć swój własny alfabet, wykonać obrazy na szkle. Wszyscy musieli się także wykazać wiedzą na temat starożytnego Egiptu.
Znaleźliśmy też czas na szaleństwo na pobliskiej górce. Oj, się działo......
Wieczorem bogini miłości Hathor przekazała nam informację, że Nefretete zgodziła się pośłubić Echnatona. Zaczęły się więc wielkie przygotowania do królewskiego wesela. Obowiązywały oczywiście uroczyste, egipskie stroje.
Do zaślubin doszło (choć jak się okazało, Nefretete miała jednak wątpliwości), a potem zabawa, tańce i wiele radości, bo w naszym Egipcie świętowaliśmy, prócz zaślubin faraona, także walentynki.   


Dzień 1
Rankiem zuchy z naszej gromady oraz harcerze z PDH "TyBryk" wyruszyli na swoje pierwsze zimowisko. Autokarami udaliśmy si do Koszarawy, która na czas naszego pobytu stała się starożytnym Egiptem.
Po dotarciu na miejsce wszyscy urządzali swoje pokoje. Kazdy pokój ma nazwę, a o mieszkańcach można sie dowiedzieć z "łapek", które ozdabiają drzwi.
Panie kucharki przygotowały dla nas pyszny obiad (informacja dla Rodziców - wszyscy zjedli ze smakiem, no może niektórzy nie skusili się buraczki).
Pełni sił i energii wybraliśmy się potem na pobliską górkę. Bo w naszym Egipcie leży duuuużo śniegu. Zjazdom, wesołej zabawie i radosnym śmiechom nie było końca.
Postanowiliśy też zamienić nasz ośrodek w starożytny Egipt. Zuchy i harcerze wykonali piękne plakaty przedstawiające to afrykańskie państwo.
Wieczorem spotkaliśmy sie na wspólnym kominku, na którym druhna Ewelina pięknie opowiedziała nam o czasach starożytnego Egiptu - mówiła o piramidach, faraonach, bogach i wielu  innych, ciekawych rzeczach. Swoje opowieści ilustrowała zdjęciami, wszyscy więc podziwialiśmy piękne budowle, hieroglify i inne obrazy.